sobota, 19 marca 2016

Historia angielskiej dominacji kolonialnej #2

W 1665 wybucha druga wojna pomiędzy Imperium Brytyjskim a Republiką Zjednoczonych Prowincji. Dla Brytyjczyków jest to bardziej ułatwienie niż przeszkoda. Holenderskie kolonie w Ameryce Północnej są słabo bronione, natomiast w brytyjskich koloniach stacjonują oddziały armii kolonialnej. Wojna trwała głównie na morzu. W 1666 roku, dochodzi do słynnego wielkiego pożaru Londynu, flota holenderska wykorzystuje tą okazję i blokuje ujście Tamizy, przy okazji prowadząc ostrzał w kierunku brytyjskiej stolicy. Dzięki blokadzie Tamizy, Holendrzy uzyskują dostęp do portów angielskich ulokowanych pod Londynem, przez co Brytyjczycy tracą 10 okrętów wojennych. Trudna sytuacja w stolicy zmusza Karola II do rozpoczęcia rozmów pokojowych z Republiką Zjednoczonych Prowincji. Pomimo strat w Europie, Imperium Brytyjskie odwdzięczyło się za ostrzał Londynu oblegając najważniejszą holenderską kolonię – Nowy Amsterdam. Pomimo sukcesów Holendrzy obawiali się porażki w całej wojnie. Rozmowy pokojowe rozpoczynają się w lipcu 1667 roku, i kończą 31 dnia tegoż miesiąca. Pokój przyniósł niewielkie zmiany w brytyjskim Pakcie Nawigacyjnym który miał zapewnić Imperium Brytyjskiemu bezpieczeństwo w sprawach kolonializmu. Anglicy zyskali zdobyty Nowy Amsterdam i całą Nową Holandię. W zamian, Imperium zobowiązało się oddać swoją kolonię Surinam w Ameryce Południowej.
            Po zdobyciu znaczącego terytorium, Imperium Brytyjskie poszukiwało rąk do pracy w kolonialnych arteriach przemysłowych. W grę nie wchodziło zatrudnienie Brytyjczyków do pracy. W 1672 roku Karol II zezwala na założenie Królewskiej Kompanii Wschodnioafrykańskiej, która ma zająć się transportem niewolników z Afryki na Karaiby, stamtąd mieli być rozdzielani do poszczególnych kolonii brytyjskich. Kompania odniosła ogromny sukces. Niewolnicy byli licytowani przez przedsiębiorców kolonialnych a następnie wykorzystywani do niewolniczej pracy.
            Anglicy spokojnie rozwijali swoje kolonie w Ameryce Północnej, co roku sprowadzając nowe kilkutysięczne rzesze niewolników z Afryki. W międzyczasie, dokładnie w 1695 roku Szkoci utworzyli własną kompanię kolonialną która zajęła się podbijaniem opuszczonych kolonii hiszpańskich. W kompanię Szkocja zainwestowała prawie 24% swoich rezerw, które po klęsce kompanii straciła. Pierwszą i ostatnią kolonią zajętą przez szkocką kompanię była Panama, ogarnięta zarazą. Szkoci nie przetrwali w kolonii i masowo z niej uciekali, pomimo iż było tam niewielu bo ledwo 50 osadników. Szkoci pogrążyli się w trudnej sytuacji finansowej i gospodarczej. Fakt porażki szkockiej kompanii przyczynił się do szybszego zawarcia unii realnej pomiędzy Anglią a Szkocją. Moment ten nastał w 1707 roku, wtedy powstało Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii
            Imperium Brytyjskie rozrasta się w bardzo szybkim tempie. Najlepiej obrazują to zmiany terytorialne w Ameryce Północnej i w archipelagach karaibskich. Brytyjczycy szybko dominują tereny opustoszałe, lub zamieszkane przez Indian. Dla największych i najbardziej rozwiniętych plemion indiańskich Imperium okazuje łaskę, i nawiązuje stosunki dyplomatyczne. Dzięki temu posunięciu, Brytyjczycy zyskają zdanych na ich łaskę sprzymierzeńców. Małe plemiona są niszczone przez brytyjską milicję kolonialną lub przez inne plemiona, które dominując nad innymi starają się zdobyć przychylność brytyjskiego imperium. Jednakże nie tylko to imperium miało dyplomatycznego podejścia Indian. Francja również starała się zyskać sojuszników. Najbardziej starali się o przychylność nielicznych plemion kanadyjskich i tych zamieszkujących północne terytoria obecnych Stanów Zjednoczonych. Ich namowy poskutkowały, do Francji przyłączyły się plemiona Ottawów, Abenaków oraz plemię Potawatomi.
            Rywalizacją pomiędzy Królestwem Francji a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii przeszła do formy wojny zaczepnej. Plemiona sprzymierzone z danym państwem atakowały miasteczka i forty drugiego, rabowały wsie, małe zakłady pracy, nie raz walczyły z milicją kolonialną czy nawet z innym plemieniem. Napięcie rosło, a ani Wielka Brytania czy Francja nie chciała się liczyć ze stratami napływającymi z kolonii.
            Napięcie na początku XVIII wieku, rosło ze względu na rywalizację Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i Prus na arenie europejskiej. Tam rozpoczynały się konflikty, które w późniejszych fazach swym zasięgiem obejmowały duże części kolonii. Eskalacja konfliktów na drodze dyplomatycznej doprowadziła do wojny o sukcesję hiszpańską. Dzięki tej wojnie Brytyjczycy zyskali francuskie kolonie w Ameryce Północnej, co w dużym stopniu osłabiło monarchię francuską. Hiszpanie również ponieśli koszty swojej ekspansji terytorialnej, utracili Niderlandy oraz część posiadłości w północnych Włoszech, ale zyskali mniejsze części terytoriów francuskich w Ameryce. Przez sukcesję hiszpańską załagodzone zostały ambicje Wielkiej Brytanii i Francji, ale rywalizacja o dominację w Ameryce Północnej mimo to przybierała na sile.

            Gdy czas pokoju zmierzał do końca, oba mocarstwa kolonialne rozpoczęły próby bardziej intensywnej rywalizacji. Z początku Brytyjczycy do spraw francuskich w Ameryce Północnej podchodzili z umiarem a wszelkie sprawy normowali drogą dyplomacji. Także taką drogę wybrali aby przekonać Francuzów do oddania przygranicznych fortów. Francuzi od razu odrzucili brytyjską propozycję. Negocjatorem był nie kto inny jak młody obywatel jednej z 13 kolonii George Washington. Gubernator przygranicznej Wirginii Robert Dinwiddie, wysłał z misją majora milicji Georga Washingtona aby rozpoczął budowę fortu. Zanim jednak prace budowlane dobiegły końca, większy oddział francuski zdołał 17 kwietnia 1754 roku przepędzić Anglików. W miejscu rozpoczętej budowy Francuzi wznieśli Fort Duquesne. Nie wiedząc o tym gubernator wysłał na teren budowy uzupełnienia – kilkuset ludzi dowodzonych przez Washingtona, który nieco wcześniej został podpułkownikiem. W drodze doszło do niespodziewanego starcia z liczącym 35 ludzi oddziałkiem francuskim. Brytyjczycy i ich irokescy sprzymierzeńcy zabili dziesięciu z nich, w tym dowódcę, Josepha Coulon de Villiers de Jumonville’a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz