piątek, 20 lutego 2015

El Derbi Madrileño - czyli historia derb Madrytu

Każdy zna pojedynek między Realem Madryt a FC Barceloną zwany - El Classico. Jest on najbardziej rozpoznawalnym meczem na świecie. Jednak w Hiszpanii to nie są jedyne takie derby. Są też derby Madrytu.  Nie zawsze był to mecz Real Madryt - Atletico, Real ciągle szukał godnego przeciwnika bo każdego innego niszczył i tym wyganiał z hiszpanskiej ekstraklasy. To barwna piłkarska historia którą trzeba przeczytać.
6 marca 1902 roku, w Madrycie kilku miłośników ówcześnie niezbyt podziwianej piłki nożnej założyło swój własny pklub, a nazwali go Real Madryt. Historia prawie jak z założeniem Rzymu? Otoż to, bo narodził się gigant. Ponieważ Hiszpania była neutralna podczas obu wojen światowych (oprócz wojny domowej w latach: 1936 - 1939) rozgrywki hiszpańskiej ekstraklasty toczyły się nienagannie, a Real ciąglę królował iod tego nazwywano ich Królewskimi. Ale w innej dzielnicy Madrytu - w centrum - zaledwie 8 kilometrów od Santiago Bernabeu, kilku kolejnych gości założyło Atletico Madryt. I tak pojawił się madrycki przeciwnik.

Pierwsze debry Madrytu odbyły się bardzo krótko po założeniu Atletico, a dokładnie 2 grudnia 1903 roku. Za pierwszym razem to Atletico wygrało 1:0. Później jeszcze w 1903 roku rozegrano dwa spotkania pomiędzy madryckimi klubami. W pierwszym Real zrewanżował się wygrywając 2:0, ale w drugim to Los Colchoneros wygrali aż 5:0! Jednak  to były spotkania toważyskie. Liga Hiszpańska prawie wtedy nie instniała, ale powstawały jej pierwsze zalążki. Pierwsze ważne - bo ligowe - spotkanie rozegrano prawe 26 lat poźniej - 24 lutego 1929 roku. Wtedy to walka była zacięta, ale zakończyła się zwycięstwem Realu 2:1, honorwoego gola dla Atletico strzelił Luis Martin Sabater. Do 1999 roku Real był niepokonany. Wygrywał wszystko. Było to 14 letnie panowanie Królewskich. Wtedy też  Realowi nie poszło zbyt dobrze bo zakończył sezon na 5 miejscu, a Atletico na 19 i spadło do Segunda Division. Przykre. Co ciekawe,Real zakfalifikował się do Ligi Mistrzów, tylko dlatego że był obrońca trofeum - przynajmniej to było otarciem łez dla kibiców drużyny z Santiago Bernabeu. Patrząc na wyniki Ligi Hiszpańskej z sezonu 1999/00, W jedynym derbowym meczu ligowym, madryckie ekipy zremisowały 1:1. I tak zawodnicu z Estadio Vincente Calderon wygrali - moralnie. W następnym sezonie (2000/01) Real zdobył mistrzostwo, ale biedne Atletico zakfalifikowało się na 4 miejscu Segunda Divison. Co ciekawe, rozgrywki Segunda Division w sezonie 2000/01 osiągnęło bardzo dużą oglądalność ze względu na obecność dwóch klubów grających wcześniej w hiszpańskiej ekstraklasie: Sevilla FC i nasze Atletico Madryt. (Dosłownym nawiasem mówiąc w sezonie 2001/02 też tak było). No i nastał sezon 2001/02 który dla ówczesnych kibiców Atletco był szczęśliwy. Atletico Madryt zdobyło mistrzostwo Segunda Division i zakfalifikowała się do La Liga. Natomiast ich koledzy z północy zakończyli sezon na 3 miejscu pozwaląjąc na zdobycie mistrzostwa Valencii. Niestety w żadnym oficjalnym meczu derby Madrytu się nie odbyły. Jednak nadszedł kolejny sezon 2002/03. Real zdobył mistrzostwo i Puchar Króla, a Atletico skończyło w środku tabeli - na 12 miejscu. Tym razem w ligowym meczu Królewscy zniszczyli zespoł z Estadio Vincente Calderon aż 4:0. Szkoda że musiało to stać się gdy Atletico było gospodarzem, był to wielki cios w morale ówczesnego zespołu. W Pucharze Hiszpanii lub innym meczu nasze Madryckie zespoły się nie starły,
Omówiliśmy już sezony walk Atletico o powrót do La Liga. I zmierzamy coraz bliżej do bierzącego sezonu. Tak więc, pomijając kilka sezonów zbliżymy się, - ale mimo wszystko jeszcze nie wejdziemy - do sezonu 2013/14.
Przez następne sezony Real jak i Atletico nie zdobywały ani misztrzostwa ani pucharu Hiszpanii. Dopiero w sezonie 2006/07 Real o włos wyprzedził Barcelonę - pomimo tego oba miały po 76 punktów, ponieważ Barcelona przegrała w ostatnim meczu - i zdobył upragnione mistrzostwo, natomiast Atletico zajeło 7 miejsce... Mimo wszystko oba kluby wzamnacniały swoją pozycję w lidze i próbowały (oba) ją zdominować. W następnym sezonie (2007/08) Real obronil tytuł a ich koledzy z Estadio Vincente Calderon nareszcie byli w czołówce ponieważ zajęli 4 miejsce, co skutkowało awansem do III rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Nowy sezon (2008/09) pokazał że Barcelona pomimo dwuletniego panowania Realu może zająć hiszpański tron. Real zajął 2 miejsce, Atletico utrzymało 4. Niby te sezony wyglądają na zwykłe i nic nie znaczące w historii madryckich klubów, ale takie są, następne też. A więc kontynuujmy... W kolejnym sezonie (2009/10) Barca zatrzymała tron, Real zatrzymał 2 miejsce, Atletico spadło na 9 miejsce i mogło cieszyć się Fazą Grupową Ligi Europy. Mimo to Real z Barcą toczyli zacięte boje, w tym sezonie między Królewskimi a Katalończykami było tylko 3 puntky różnicy. Trzy! A między trzecią Valencią a Realem było 25 punktów! Teraz drużyna z Satniago Bernabeu skupiła się na pokonaniu Katalonczyków niż na niszczeniu regionalnego rywala. Trwało to tak do 2010 roku, kiedy to Barca była nie do zatrzymania. Ale co się stało? Real przegrał z Barcelona aż... 5:0! Wtedy filar obrony Realu - Sergio Ramos powiedział: "W Hiszpanii przeciwnika już mamy. Teraz szukamy godnego przeciwnika w Madrycie". To było wyzwanie. Real zaprosił Atletico do Bitwy o Madryt. We wcześniejszych derbach Real wygrał 2:1 (Było to przed meczem z Barcą) Ale do wielkiego starcia miało dojść dopiero w 2014 roku, nie w następnym nie w tym sezonie, tylko pod koniec sezonu 2013/2014. Teraz kto wygrywał sezony które pominiemy? Zaraz zobaczymy:
2010/11 - Real; 2 miejsce ; Atletico;  7 miejsce (Mistrz: Barcelona)
2011/12 - Real: 1 miejsce ; Atletico: 5 miejsce
2012/13 - Real: 2 miejsce ; Atletico 3 miejsce (Mistrz: Barcelona)
Na wyżej wymienionych sezonach widać jak Atletico szlifowało swoją formę. A teraz jesteśmy przy feralnym sezonie dla Atletico - Nowego "godnego" dla Realu przeciwnika. Sezon zaczął się normalnie przez 21 kolejek królowała Barcelona. To do hiszpańskich kibiców normalne. Ale w 22 kolejce to Atletico wbiło się na 1 miejsce w La Liga. To był wielki skok. Atletico było o krok od mistrzostwa bo przy nawet dorbynym błędzie Barcy lub Realu, Atletico wskakuje na tron. To była wymażona pod względem piłkarskim uczta w lidze hiszpańskiej. Potem Katalończycy wskoczyli na 1 miejsce, ale tylko na dwie kolejki. Potem na cztery kolejki na szczycie tabeli znaleźli się Królewscy którzy nie chcieli oddać swojej pozycji. Ale w 30 kolejce Primiera Divison nastpił przełom. Real stracił 1 miejsce w tabeli. Zdobyło je Atletcio - godny przeciwnik z ,Madrytu. Dla Realu, jaki i Barcelony to był szok. Ale każa próba zrzucenia Los Colocheros ze szczytu kończyła się fiaskiem. Atletcio królowało i osiągnęło swój pierwszy cel - mistrzostwo Hiszpanii. Jednak mieli jeszcze jeden finał do wygrania - finał Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Madryckie drużyny miały się spotkać w finale najbardziej prestiżowego turnieju w Europie. Datę wyznaczono na 24 Maja 2014 roku, areną walk miał być Estadio Da Luz w Lizbonie. W Madrycie utworzono na obu stadionach Strefy Kibica więc na wielkich stadionowych telebimach mecz oglądało prawie 150 tysięcy madryckich kibiców. Przejdźmy do pamiętnej relacji z meczu...
Mecz rozpoczał się o 20:45. Mecz zaczał się, jednak drużyny nie grały agresywnie, tylko badały jakie przeciwnik ma sałebe punkty. Jednak trwało to do 36 minuty meczu, wtedy to Godin strzelił dla Atletico. Eufotia na lizbońskim stadionie jak i na Estadio Vincente Calderon w Madrycie. I tak mecz przybrał na szybkości. Real prowadził dramaatycznie szybkie akcje, nadarzało się dużo okazji, jednak to nie pomagało. Atletico czuło smak zwycięstwa, niedośc że pokonają rywali z Madrytu to jescze będą mistrzami Euorpy w klubowej piłce nożnej. Taka atmosfera panowała, aż czas doszedł do 90 minuty. Bjorn Kuipers dolicza trzy minuty. I w ostatniej minucie meczu, Sergio Ramos trafia do sitaki, piękny strzał z główki i jest 1:1! Real poczuł sie pewnie i zaczeło się przedstawienie. Teraz Atletico mogło tylko patżeć jak Królewscy ich miażdżą. 110 minuta - strzela Gareth Bale, 2:1. Euforia kibiców Realu. Atletico jednak próbuje wybrowadzić groźne akcje jednak defensywa Realu zaczęła wykonywaś swoją robotę perfekcyjnie. Wystarczyło tylko 8 minut aby strzelił brazylijski obrońca Realu - Marcelo. Ale co się dzieje! Atletico prowadzi desperacką grę defensywną i Cristiano Ronaldo został zfaulowany w polu karnym. Portugalski napastnik będzie strzelał... I nie pomylił się. 4:1! Real pięknie pokonał nowego "godnego" przeciwnika i zdobył 10 tytuł zwyciężcy Ligi Mistrzów. Real wygrał Ligę Mistrzów i zdobył Puchar Króla, to wystarczyło aby zatuszować niezadowolenie po 3 miejscu w La Liga. Dodatkowo zdobyli Superpuchar UEFA pokonując Sevillę. I tak zaczał się nowy sezon 2014/15 i na początek czekał ich Superpuchar Hiszpanii z kim? Z Atletico. Do pierwszego spotkania doszło 19 Sierpnia 2014 roku na Satniago Bernabeu. Wynik był remisowy - 1:1. Do drugiego spotkania doszło trzy dni później - 22 Sierpnia. Tym razem Atletico przy własnej publiczności strarało się wygrać. Już w 2 minucie strzelił nowo nabyty Mario Mandzukić i Atletico wygrywało. Tym razem w 90 minucie nie pomógł Sergio Ramos, nikt z zawodników Realu nie dał rady. Atletico nareszcie pokonało Real i mogło się pochwalić zarówno Mistrzostwem Hiszpanii jak i Superpucharem Kraju. Ostatnio Atletico znów pokonało Królewskich tym razem aż 4:0! Ale Real nie przestaje. Zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata FIFA. Oba kluby chyba znowu gdzieś się spotkają...
Zarówno Real jak i Atletico walczą ze soba i na boisku i o zawodników, oba zespoły chcą panować w Madrycie i pokonać drugiego. Zapewne znowu obejrzymy El Derbi Maderino, w najlepszym wykonaniu. A więc czekajmy na więcej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz