poniedziałek, 15 czerwca 2015

"Aneksja" Rumunii w 1940 roku

Aneksja - to słowo kojarzy nam się dzisiaj z Rosją i Krymem. Wcześniej można to słowo skojarzyć z anshullsem Austrii przez III Rzeszę. Ale aneksja Rumunii? I to w 1941 roku... Brzmi nieprawdopodobnie. Na początek mogę jeszcze powiedzieć iż to ZSRR dokonało zaboru, ale mieli w tym pomocników - Węgry i Bułgarię. Zaczynamy!
Historia tej aneksji, jak i rejonu który tą aneksją miał zostać objęty, jest bardzo bardzo długa. Dokładnie chodzi o Besarbię i Północną Bukowinę. Na początku XX wieku tereny te należały do Cesarstwa Rosyjskiego. Po wybuchu I wojny światowej, proklamowano tam kilka niezależnych republik, ale ostatecznie Besarbia i Północna Bukowina trafiły do nowopowstałego Królestwa Rumunii.
W latach 40-tych ubiegłego wieku, na terenach Rumunii znajdowały się ogromne złoża ropy, Zarówno Hitler jak i Stalin chcieli mieć je w swoim posiadaniu. Jednakże obu przywódców ograniczał pakt między ich państwami. Na szczęście Stalina, to jemu przypadło zdobycie Rumunii ustalone między III Rzeszą a ZSRR. Józef musiał się do tego przygotować jak najlepiej. Przy granicy zgromadził grupy desantowe spadochroniaży, około 2100 żołnierzy. Również zgromadzone zostały armie piechoty oraz pojazdów zmechanizowanych. Ale jak doszło do całej akcji? Naturalnie w rosyjskim stylu! 9 kwietnia 1940 roku, ZSRR postawiło Rumunii ultimatum. Ale dlaczego takie ultimatum zostało wogóle wysłane?! Jak wspomniałem cała akcja została wykonana w rosyjskim stylu, chodzi o to, iż armia rumuńska "ostrzelała" granicę sowiecką. Oczywiście była to nieprawda, bo w tamtym rejonie nie było altylerii rumuńskiej. Rumunowie nie mogli nic zrobić w tej sprawie, natomiast ciągle odrzucali radzieckie ultimatum. Cała akcja z traktatem o "dobrowolnym poddaniu się" trwała około półtora miesiąca. Więc 26 czerwca, ZSRR uzyskało poparcie Państw Osi oraz swych wymienioncych wcześniej pomocników. Dwa dni później Armia Czerwona przekroczyła ówczesną granicę Sowiecko - Rumuńską.
W następnych dniach dokonano desantów powietrznych, ale były tak udane, że 4 spadochroniaży zginęło... Armie Sowieckie nie miały nawet map taktycznych! Żołnierze nie mieli albo broni, albo munduru! Co ciekawe, całą akcją dowodził... Marszałek Griorgij Żukow! W kilka dni nie wyszkolona, nie wyposażona Armia Radziecka szła żółwim tępem i powoli zajmowała Północną Bukowinę i Besarbię. Ale trzeba wspomnieć o innych zaborcach. Węgry zajęły duży obszar na północy Rumunii z miastem Cluj-Napoca, natomiast Bułgaria zajęła nadmorski obszar z miastem Silistra.
Po wielu dniach mozolnych wędrówek Armii Czerwonej te tereny zostały zajęte. Następnie cały system został sprowadzony do radzieckiego wzorca. Ale ten ubogi czas trwał tylko do 1941 roku.
Jak widać nawet podczas wojny aneksje miały swoje miejsce, Rumunia straciła tylko kawałek terenu, a następnie przystąpiła do Państw Osi, ale po wojnie Sowieci wrócili i zostali tam na długo...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz